Jak mądrze zarządzać finansami na studiach? Poradnik dla „pierwszaka”

Jak mądrze zarządzać finansami na studiach? Poradnik dla „pierwszaka”

25 września, 2021 0 przez redakcja serwisu

Już za moment październik, a wraz z nim kolejne roczniki czeka rozpoczęcie ważnego etapu w życiu, jakim są studia. Dla wielu młodych-dorosłych ten moment wiąże się również ze zrobieniem kolejnego kroku w dorosłość – samodzielnym zarządzaniem finansami. Nawet, jeżeli przyszły student otrzymał w domu lub w młodszym wieku w szkole edukację finansową, to dopiero studia są „prawdziwym” testem sprawdzającym np. to, czy potrafimy przygotować budżet domowy i, czy wiemy jak oszczędzać.

Umiejętność właściwego gospodarowania pieniędzmi jest ważna bez względu na to, czy „pierwszak” ma ograniczone fundusze i musi się utrzymywać zupełnie samodzielnie, pracując dorywczo i starać się o stypendia, czy jest w lepszej sytuacji finansowej i otrzymuje wsparcie rodziny. Wyrobienie w sobie odpowiednich nawyków w tej kwestii, jest nie tylko przydatne, ale wręcz niezbędne na dalszych etapach życia. To sprawdzona recepta na uniknięcie problemów finansowych w przyszłości, np. popadnięcie w długi. Eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) mają kilka wskazówek dla osób wkraczających w „dorosły” świat finansów osobistych.

Choć edukacja wyższa w Polsce jest zazwyczaj bezpłatna, to studia wiążą się z wieloma wydatkami, szczególnie na starcie. Najciężej mają osoby, które decydują się rozpocząć naukę poza domem rodzinnym. Koszt związany z wynajęciem własnego kąta – czy to mieszkania, czy tylko pokoju, albo opłacenia miejsca w akademiku – zawsze pochłania najwięcej studenckich funduszy. Do tego doliczyć należy inne koszty  związane z utrzymaniem się, takie jak np. zakup żywności czy opłacenie transportu. Studia artystyczne czy specjalistyczne zawsze pochłaniają dodatkowe fundusze, o czym należy pamiętać. Niestety, osoby rozpoczynające naukę wyższą, które mają 19-20 lat są z góry w gorszej sytuacji finansowej niż starsi koledzy. Brak wymaganego wykształcenia, bardzo małe doświadczenie na rynku pracy sprawia, że nie mogą liczyć na stabilne zatrudnienie w pełnym wymiarze godzin, w oparciu o umowę o pracę, a to oznacza, że nie mają szansy dorobić. W dodatku nie każdy może liczyć na znaczne wsparcie finansowe z domu. W takim przypadku warto poznać kilka tricków, dzięki którym można wydawać mniej, posiadając studencką kieszeń.

(Mądre) oszczędzanie to podstawa

Student z ograniczonymi funduszami i wieloma wydatkami nie może oszczędzać. To mit! Nawet przy niewielkim budżecie jest to możliwe, a jak uważa Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse, warto wyrobić w sobie nawyk oszczędzania. Wiadomo przecież, że czym skorupka za młodu… Jak to zrobić, od czego zacząć? – Bardzo ważny jest cel, jaki przed sobą stawiamy, dla którego gromadzimy nasze pieniądze. Ma on za zadanie zmotywować nas do właściwego działania. Nieważne więc, czy mówimy o nowych ubraniach, telefonie komórkowym, wakacjach za granicą, czy chcemy uzbierać na zakup pierwszego samochodu w życiu. Każdy cel może być dla nas bodźcem do odkładania nadprogramowej gotówki. Nie chodzi o to, aby zmuszać się do oszczędzania i odmawiać sobie drobnych przyjemnostek, aby tylko „dorzucić coś do skarbonki”. Zacznijmy od małych kwot, a jeżeli będziemy wytrwali w swoim postanowieniu, po dłuższym czasie dadzą niemałą sumę.

Jak dodaje Ewa Kozłowska, ekspert ZFPF, Gold Finance, obecna oferta banków i nowoczesne technologie ułatwiają oszczędzanie. Można odkładać gotówkę „lekką” ręką, nawet tego nie zauważając. Co to znaczy? – Posiadając konto w banku i korzystając z bankowości elektronicznej, można założyć dodatkowo konto oszczędnościowe. Ostatnio popularne są konta, które „same oszczędzają”. Jak to wygląda? Kiedy robimy zakupy, reszta z rachunku może wpływać na subkonto, które jest dedykowane oszczędzaniu. Sami decydujemy o tym, jaka to ma być kwota. Załóżmy, że wydatki zaokrąglamy do 5 zł. Jeżeli nasze zakupy wyniosły np. 13,20 zł, to reszta, czyli w tym przypadki 1,80 zł ląduje na koncie oszczędnościowym. Wydaje się to mała kwota, ale nawet student dokonuje zakupów kilka razy tylko w ciągu jednego tygodnia. Może się więc okazać, że w skali miesiąca uzbiera się „od niechcenia” 100, 150 zł. Dla życia studenckiego mogą być to znaczące sumy. Zebrane pieniądze można wypłacić w każdym momencie, co również jest wygodne – podpowiada Ewa Kozłowska.

Warto także korzystać z programów lojalnościowych proponowanych przez banki stałym klientom. Przykładowo – za częste dokonywanie transakcji online lub płacenie kartą, można uniknąć opłat za prowadzenie konta lub uzyskać tzw. bonusy w postaci zniżek do sklepów czy do kina. Studenci powinni szukać każdej możliwości na obniżenie comiesięcznych rachunków. Warto w ogóle zaprzyjaźnić się z tematem zniżek dla studentów. Wiele miast, w których są uczelnie wyższe, posiada specjalne programy dedykowane żakom, w które włącza się wiele firm i instytucji. Korzystając z nich, zaoszczędzimy nie tylko na zakupach, ale otrzymamy także rabat w restauracji, teatrze czy w prywatnej placówce zdrowia, itp. Jeżeli chodzi o sieciowe sklepy czy księgarnie, warto także pamiętać o korzystaniu z kart lojalnościowych, które mogą zapewnić wiele zniżek, dzięki którym być może łatwiej będzie nam zaoszczędzić nawet niewielką kwotę.

Żyj według filozofii zero waste

Starszemu pokoleniu trudniej jest porzucić pewne „złe” nawyki i myśleć ekologii. Za to dla młodszych generacji dbanie o środowisko naturalne jest niezwykle ważne. Coraz więcej osób żyje zgodnie z filozofią zero waste. W praktyce takie podejście oznacza otaczanie się rzeczami wielokrotnego użytku, które zostały wykonane z myślą o dobru planety i mądre robienie zakupów, czyli kupowanie rzeczy, które są nam niezbędne, a które po krótkim czasie nie powędrują na śmietnik. Dodatkowym pozytywnym skutkiem bycia eko są również oszczędności, ponieważ wdrożenie zero waste oznacza również rzadsze wydatki. Dlatego tym stylem życia powinni zainteresować się studenci. Kilka praktycznych wskazówek na temat zero waste:

  • Planuj wszelkie zakupy – Nie dokonuj zakupów pod wpływem impulsów. Przed każdym wyjściem do sklepu przygotuj listę, pomyśl, co chcesz kupić i czego potrzebujesz, unikniesz w ten sposób niepotrzebnych wydatków. Za każdym razem, kiedy będziesz planować wydać więcej niż 100 zł, zastanów się dwa razy czy musisz – radzi Ewa Kozłowska, ekspert ZFPF, Gold Finance.
  • Rób zakupy spożywcze z głową. Tzw. suche produkty, które wolniej się psują, warto kupować w większych ilościach, bo wtedy sklepy przeważnie oferują zniżki. Z kolei te z krótszą datą przydatności wiele sklepów sprzedaje po niższej cenie, aby ograniczyć ilość zmarnowanego jedzenia i generowanych kosztów. Zatem jest to nie tylko pożytek dla środowiska, ale dla Twojej kieszeni.
  • Jeżeli to możliwe, zrezygnuj z jazdy samochodem i/lub transportu publicznego. Zacznij chodzić pieszo, a z pewnością Twój portfel to odczuje, a w dodatku zadbasz o kondycję fizyczną i zaoszczędzisz na kupieniu karnetu na siłownię.
  • Kupuj z drugiej ręki. Kiedyś second handy i targi ze starociami nie miały dobrej opinii, dziś vintage jest modny i pozwala kupować oryginalne rzeczy za naprawdę małe pieniądze. To także sposób na podreperowanie budżetu studenckiego. Dajmy „drugie życie” przedmiotom, które są w dobrym stanie, a których już nie potrzebujemy. Wystawmy rower czy stary sprzęt audio na sprzedaż w jednym z serwisów transakcyjnych, dzięki czemu zdobędziemy dodatkową gotówkę.

Bankowość internetowa i smartfony z pomocą studentowi

Nauka gospodarowaniem własnym budżetem to podstawa, bo to najlepszy sposób na uniknięcie nie tylko długów, ale i sytuacji, w której pieniądze przelatują nam przez palce. Roztrwonić bowiem można również i skromniejsze fundusze. Jednak nie trzeba tworzyć zestawienia wydatków ołówkiem na zwykłej kartce papieru lub w nielubianym arkuszu komputerowym w Excelu. Młodzi doskonale poruszają się w świecie nowoczesnych technologii, aplikacji na smartfony, itp. i banki doskonale to wiedzą.

– Dlatego warto korzystać z aplikacji mobilnej swojego banku, która umożliwia nie tylko szybkie wykonanie przelewu lub sprawdzenie stanu konta w dowolnej chwili. Większość z nich ma dodatkowe rozwiązania, takie jak np. asystent finansowy. W praktyce polega to na tym, że aplikacja może nam np. przypomnieć o zbliżającym się terminie zapłaty rachunku lub „pilnować” nas, abyśmy nie przekroczyli założonego budżetu i np. w danym miesiącu nie wydali za dużo na rozrywkę. Takie aplikacje zazwyczaj są interaktywne, intuicyjne w obsłudze i mają przyjazny interfejs. Dostępne grafy i tabelki pozwalają w łatwy sposób zobrazować nasze wydatki – wyjaśnia Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.